Stary Testament

Nowy Testament

Ewangelia Marka 5:7-21 Uwspółcześniona Biblia Gdańska (PUBG)

7. A wołając donośnym głosem, powiedział: Cóż mam z tobą, Jezusie, Synu Boga najwyższego? Zaklinam cię na Boga, abyś mnie nie dręczył.

8. Powiedział mu bowiem: Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka!

9. I zapytał go: Jak ci na imię? A on odpowiedział: Na imię mi Legion, bo jest nas wielu.

10. I prosił go bardzo, aby nie wyganiał ich z tej krainy.

11. A pasło się tam w pobliżu góry wielkie stado świń.

12. I wszystkie te demony prosiły go: Poślij nas w te świnie, abyśmy mogły w nie wejść.

13. I Jezus zaraz im pozwolił. A duchy nieczyste, wyszedłszy, weszły w świnie. Wtedy stado, liczące około dwóch tysięcy, ruszyło pędem po urwisku do morza i utonęło w nim.

14. Ci zaś, którzy paśli świnie, uciekli i opowiedzieli o tym w mieście i we wsiach. I wyszli ludzie, aby zobaczyć, co się stało.

15. Przyszli więc do Jezusa i zobaczyli tego, który był opętany, w którym był legion demonów, jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach. I bali się.

16. A ci, którzy to widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, a także o świniach.

17. Wtedy zaczęli go prosić, aby odszedł z ich granic.

18. A gdy wsiadł do łodzi, prosił go ten, który był opętany, aby mógł przy nim zostać.

19. Lecz Jezus mu nie pozwolił, ale powiedział: Idź do domu, do swoich, i opowiedz im, jak wielkie rzeczy Pan ci uczynił i jak się nad tobą zmiłował.

20. Odszedł więc i zaczął w Dekapolu opowiadać, jak wielkie rzeczy Jezus mu uczynił. I wszyscy się dziwili.

21. A gdy Jezus przeprawił się z powrotem w łodzi na drugą stronę, zebrało się wokół niego mnóstwo ludzi. A on był nad morzem.

Czytaj pełny rozdział Ewangelia Marka 5