Nowy Testament

Mateusza 20:15-26 Słowo Życia (PSZ)

15. Czy nie mam prawa wydawać swoich pieniędzy tak, jak chcę? Nie podoba ci się, że jestem dobry?”.

16. W przyszłym świecie będzie podobnie. Wielu ludzi, obecnie uznawanych za wielkich, przestanie się liczyć, a inni, teraz uznawani za najmniejszych, będą wielkimi.

17. W drodze do Jerozolimy Jezus wziął na bok Dwunastu i powiedział im:

18. – Gdy znajdziemy się w Jerozolimie, Ja, Syn Człowieczy, zostanę schwytany i postawiony przed najwyższymi kapłanami i przywódcami religijnymi, którzy skażą Mnie na śmierć i wydadzą w ręce Rzymian, aby Mnie zabili.

19. Będą śmiać się ze Mnie i pluć na Mnie; ubiczują Mnie i zabiją. Lecz po trzech dniach powrócę do życia.

20. Wtedy podeszła do Jezusa żona Zebedeusza z synami (Jakubem i Janem). Pokłoniła się i powiedziała, że ma do Niego pewną prośbę.

21. – Jaka to prośba? – zapytał.– Pozwól, by moi synowie zasiedli w Twoim królestwie tuż obok Ciebie – po prawej i lewej stronie.

22. – Nie wiecie, o co prosicie! – odrzekł Jezus. – Czy jesteście gotowi wypić mój „kielich cierpienia”?– Tak – odpowiedzieli bracia.

23. – Rzeczywiście, wypijecie ten kielich – kontynuował Jezus – ale nie mam prawa posadzić was na tronie obok siebie. Te miejsca są już rozdzielone przez mojego Ojca.

24. Gdy pozostałych dziesięciu uczniów dowiedziało się o tej prośbie, oburzyli się na braci.

25. Wtedy Jezus zawołał wszystkich do siebie i powiedział:– Jak wiecie, wielcy tego świata nadużywają swojej władzy nad ludźmi.

26. Lecz wśród was powinno być inaczej. Jeśli ktoś z was chce być wielki, powinien stać się sługą.

Czytaj pełny rozdział Mateusza 20