Nowy Testament

Marka 5:9-24 Słowo Życia (PSZ)

9. Zapytał też go:– Jak ci na imię?– Legion, bo jest nas wielu w tym człowieku – odrzekł.

10. I błagały Go demony, żeby ich nie wyrzucał z tamtej okolicy.

11. A na pobliskim wzgórzu, nad jeziorem, pasło się właśnie wielkie stado świń.

12. – Pozwól nam wejść w te świnie – prosiły.

13. A gdy Jezus zgodził się, złe duchy opuściły człowieka i weszły w świnie, po czym całe stado, liczące około dwa tysiące sztuk, rzuciło się pędem ze stromego zbocza wprost do jeziora i utonęło.

14. Pasterze stada uciekli wtedy do pobliskiego miasta i okolicznych wiosek, opowiadając wszystkim o tym, co się stało. Ludzie wyszli z domów, aby zobaczyć, co się dzieje,

15. i wkrótce wokół Jezusa zgromadził się spory tłum. A gdy dostrzegli szaleńca, który siedział teraz ubrany, spokojny i w pełni władz umysłowych, przestraszyli się.

16. Naoczni świadkowie opowiedzieli przybyłym o wszystkim, co się wydarzyło.

17. Wówczas tłum zaczął błagać Jezusa, żeby opuścił ich okolicę.

18. Jezus wszedł więc do łodzi, a wtedy uzdrowiony zapytał Go, czy może z Nim pozostać.

19. Jezus jednak odmówił:– Wracaj do domu, do swoich krewnych – powiedział – i opowiedz im, co zrobił dla ciebie Pan i jak wielkie okazał ci miłosierdzie.

20. Poszedł więc i opowiadał w Dekapolu o tym, co Jezus dla niego uczynił; a ludzie słuchali go pełni zdumienia.

21. Gdy Jezus przeprawił się na drugą stronę jeziora, na brzegu czekał na Niego wielki tłum.

22. Był tam także Jair, przełożony miejscowej synagogi, który padł przed Jezusem na twarz i błagał o uzdrowienie swojej córeczki.

23. – Jest umierająca – mówił zrozpaczony. – Proszę, połóż na nią ręce i przywróć ją do życia!

24. Jezus poszedł więc z Jairem, a za nim – wielki tłum ludzi.

Czytaj pełny rozdział Marka 5