Nowy Testament

Marka 11:5-19 Słowo Życia (PSZ)

5. stojący tam ludzie zapytali:– Czemu go zabieracie?

6. Odpowiedzieli, że Jezus im tak rozkazał, a wtedy ludzie ci już im nie przeszkadzali.

7. Gdy przyprowadzili osiołka, zarzucili płaszcze na jego grzbiet, tak by Jezus mógł na nim siedzieć.

8. Wielu zaś ludzi rozkładało na drodze swoje płaszcze i rzucało zielone gałązki.

9. A cały tłum przed Nim i wokół Niego wołał:– Niech żyje Król!Błogosławiony Ten,który przychodzi w imieniu Pana!

10. Błogosławione królestwo,które On ustanowi,królestwo naszego przodka Dawida!Chwała Królowi!

11. W ten sposób Jezus wjechał do Jerozolimy. Wszedł do świątyni, rozejrzał się dokładnie i wyszedł, ponieważ zbliżał się wieczór, a On wraz z Dwunastoma miał jeszcze udać się do Betanii.

12. Następnego dnia rano, wychodząc z Betanii, Jezus poczuł głód.

13. W pobliżu zauważył zazielenione drzewo figowe. Podszedł więc, by zobaczyć, czy nie znajdzie na nim fig. Na drzewie były jednak tylko liście, bo nie była to pora owocowania.

14. Wtedy Jezus powiedział do drzewa:– Już nigdy więcej nie przyniesiesz owocu!Uczniowie zapamiętali te słowa.

15. Gdy powrócili do Jerozolimy, Jezus wszedł do świątyni i zaczął wypędzać z niej wszystkich sprzedawców oraz kupujących. Powywracał stoły wymieniających pieniądze oraz stragany sprzedawców gołębi,

16. a tym, którzy wnosili różne towary, zabronił wchodzić.

17. Powiedział do nich:– Pismo mówi:„Moja świątynia ma być domem modlitwydla wszystkich narodów,a wy zrobiliście z niej kryjówkę złodziei”.

18. Gdy najwyżsi kapłani i inni przywódcy religijni dowiedzieli się o tym, poczuli się zagrożeni. Usiłowali więc znaleźć sposób, aby się pozbyć Jezusa. Byli jednak bardzo ostrożni, ponieważ bali się rozruchów. Tłumy bowiem były zachwycone Jego nauką.

19. Tak jak poprzednio, również i tego wieczoru Jezus wraz z uczniami opuścił miasto.

Czytaj pełny rozdział Marka 11