Nowy Testament

Łukasza 7:2-11 Słowo Życia (PSZ)

2. Właśnie wtedy ulubiony sługa pewnego rzymskiego dowódcy poważnie zachorował i był bliski śmierci.

3. Gdy dowódca usłyszał o Jezusie, wysłał do Niego kilku przedstawicieli żydowskiej starszyzny z prośbą, aby zechciał przyjść i uzdrowić chorego.

4. Spotkawszy Jezusa, gorąco prosili:– Pomóż mu, bo zasługuje na to.

5. Bardzo szanuje nasz naród i nawet własnym kosztem wybudował nam synagogę!

6. Jezus wyruszył z nimi w drogę, ale zanim zdołał dotrzeć do domu, dowódca wysłał swoich przyjaciół ze słowami:

7. – Panie, nie zadawaj sobie trudu, bo nie jestem godny przyjmować Ciebie w moim domu. Właśnie dlatego sam nie wyszedłem Ci na spotkanie. Wystarczy, że powiesz jedno słowo, a on wyzdrowieje.

8. Wiem to, bo sam podlegam władzy i mam pod sobą żołnierzy. Jeśli powiem któremuś: „Idź!”, on idzie, a jeśli powiem któremuś: „Przyjdź tu!”, przychodzi. I gdy powiem słudze: „Wykonać!”, to wykonuje polecenie.

9. Słysząc taką odpowiedź, Jezus zdumiał się. Rzekł więc do tłumu:– Mówię wam: Tak wielkiej wiary nie spotkałem u nikogo w Izraelu!

10. Gdy przyjaciele dowódcy wrócili do domu, sługa był już zupełnie zdrowy.

11. Następnego dnia Jezus udał się wraz z uczniami do miasteczka Nain. Jak zwykle podążał za nimi wielki tłum ludzi.

Czytaj pełny rozdział Łukasza 7