Nowy Testament

Dzieje 9:11-26 Słowo Życia (PSZ)

11. – Idź na ulicę Prostą, do domu Judy i odszukaj tam Szawła z Tarsu. Właśnie się modli.

12. W tym momencie Szaweł w widzeniu zobaczył, jak Ananiasz przychodzi i kładzie na niego ręce, aby mógł odzyskać wzrok.

13. – Panie! – zawołał Ananiasz. – Słyszałem od wielu ludzi, że ten człowiek wyrządził wiele zła Twoim świętym w Jerozolimie.

14. Podobno ma zgodę od najwyższych kapłanów, aby i tutaj aresztować wszystkich, którzy Tobie ufają.

15. – Idź, Ananiaszu! – odrzekł Pan. – Właśnie jego wybrałem sobie za narzędzie. On zaniesie wiadomość o Mnie innym narodom i ich władcom, a także Izraelowi.

16. I pokażę mu, ile będzie musiał wycierpieć z mojego powodu.

17. Ananiasz poszedł więc, udał się do domu, w którym był Szaweł, położył na niego ręce i rzekł:– Szawle, przyjacielu! Jezus, który ukazał ci się w drodze, przysłał mnie do ciebie, abyś odzyskał wzrok i został napełniony Duchem Świętym.

18. I natychmiast spadły mu z oczu jakby łuski. Odzyskał wzrok, po czym wstał i dał się ochrzcić.

19. Następnie zjadł posiłek i odzyskał siły.Przez kilka dni Szaweł pozostał z uczniami w Damaszku.

20. I od razu zaczął głosić w okolicznych synagogach, że Jezus naprawdę jest Synem Boga.

21. Wszyscy, którzy go słuchali, byli tym wręcz oszołomieni i pytali:– Czy to nie ten sam człowiek, który w Jerozolimie prześladował wyznawców Jezusa? Przecież przybył tu, żeby ich aresztować i doprowadzić do najwyższych kapłanów?

22. Ale on przemawiał z coraz większą mocą i wprawiał w zakłopotanie żydowskich mieszkańców Damaszku, dowodząc, że Jezus jest Mesjaszem.

23. Po pewnym czasie postanowili go zabić.

24. Szaweł jednak dowiedział się o tym spisku i usłyszał, że dniem i nocą pilnują bram miasta.

25. Wtedy uczniowie pomogli mu przedostać się nocą przez mur otaczający miasto, spuszczając go na dół w koszu.

26. Po przybyciu do Jerozolimy, Szaweł próbował nawiązać kontakt z uczniami Jezusa. Wszyscy jednak się go bali i nie wierzyli, że został Jego uczniem.

Czytaj pełny rozdział Dzieje 9