Nowy Testament

Dzieje 27:10-24 Słowo Życia (PSZ)

10. – Panowie! Uważam, że dalsza podróż będzie niebezpieczna nie tylko dla statku i ładunku, ale i dla naszego życia.

11. Ale Juliusz bardziej niż Pawłowi ufał sternikowi i właścicielowi statku.

12. Piękna Przystań nie nadawała się do spędzenia w niej zimy. Dlatego większość załogi uznała, że trzeba ją opuścić i spróbować dopłynąć do portu Feniks na Krecie, wystawionego na południowo-zachodnie i północno-zachodnie wiatry.

13. Gdy zaczął wiać lekki południowy wiatr, zgodnie z postanowieniem, podnieśli kotwicę i popłynęli wzdłuż brzegu wyspy.

14. Jednak dość szybko od strony lądu zaczął wiać huragan Eurakilon.

15. Statek zaczął tracić kurs i nie mógł stawić czoła wiatrowi. Musieliśmy więc poddać się mu i pozwolić nieść prądowi morskiemu.

16. Wreszcie podpłynęliśmy do wyspy Kauda, gdzie z trudem wciągnęliśmy na pokład łódź ratunkową

17. i wzmocniliśmy statek linami. W obawie przed wpadnięciem na wyspę Sytrę, opuszczono pływającą kotwicę i tak dryfowaliśmy.

18. Następnego dnia, sztorm stał się jeszcze silniejszy, załoga wyrzuciła więc za burtę ładunek.

19. Kolejnego dnia wyrzucono także sprzęt okrętowy.

20. Przez wiele dni nie było widać ani słońca, ani gwiazd, a sztorm nie ustawał. Traciliśmy już więc nadzieję na ocalenie.

21. Nikt nie był w stanie nawet jeść. W końcu Paweł powiedział do załogi:– Mogliście mnie posłuchać i nie wypływać z Krety. W ten sposób uniknęlibyście tego nieszczęścia i strat.

22. Ale bądźcie dobrej myśli! Statek wprawdzie zatonie, ale nikt z nas nie zginie.

23. Dziś w nocy ukazał mi się anioł Boga, do którego należę i któremu służę,

24. i powiedział: „Nie bój się, Pawle, bo na pewno staniesz przed cezarem! Co więcej, ze względu na ciebie Bóg ocali wszystkich, którzy z tobą płyną”.

Czytaj pełny rozdział Dzieje 27