Nowy Testament

Dzieje 20:5-13 Słowo Życia (PSZ)

5. Oni to wyruszyli pierwsi i czekali na nas w Troadzie.

6. My zaś, po święcie Paschy, odpłynęliśmy z Filippi i pięć dni później byliśmy już z nimi w Troadzie, gdzie spędziliśmy tydzień.

7. W niedzielę zebraliśmy się wszyscy na łamanie chleba. Paweł przemawiał, a ponieważ następnego dnia odjeżdżał, przeciągnął swoją mowę aż do północy.

8. Pokój na górze, gdzie się zebraliśmy, oświetlony był wieloma lampami.

9. W trakcie długiej mowy Pawła, pewien chłopiec imieniem Eutych, siedzący na oknie, zasnął, spadł z trzeciego piętra i zabił się.

10. Paweł szybko zszedł na dół i objął go.– Nie martwcie się! – powiedział. – Będzie żył.

11. Następnie wrócił na górę, połamał chleb i jadł z nami, a potem dalej przemawiał – aż do wschodu słońca. Gdy skończył, wyruszył w drogę.

12. Wtedy wierzący odprowadzili chłopca – całego i zdrowego – do domu, ciesząc się, że żyje.

13. My już wcześniej udaliśmy się na statek, którym popłynęliśmy do Assos. Właśnie stamtąd mieliśmy zabrać Pawła. Postanowił bowiem, że dotrze tam pieszo.

Czytaj pełny rozdział Dzieje 20