Nowy Testament

Apokalipsa 6:6-15 Słowo Życia (PSZ)

6. Następnie usłyszałem głos dobiegający od czterech istot: „Dzień pracy to bochenek chleba lub trzy kilo mąki. Nie marnuj oliwy i wina”.

7. Gdy złamał czwartą pieczęć, usłyszałem głos czwartej istoty: „Ruszaj!”.

8. I zobaczyłem sinozielonego konia. Ten, który na nim siedział, miał na imię Śmierć i reprezentował krainę zmarłych. Dano mu władzę nad jedną czwartą ziemi, aby zsyłał na ludzi śmierć. Jedni mieli zginąć w walce, inni – umrzeć z głodu lub z powodu epidemiami, jeszcze inni – rozszarpani przez dzikie zwierzęta.

9. Gdy Baranek złamał piątą pieczęć, zobaczyłem ołtarz, a poniżej niego – dusze ludzi, którzy zostali zamordowani za to, że byli posłuszni słowu Bożemu i opowiadali innym o Chrystusie.

10. Głośno wołali oni: „Święty Panie, jedyny i prawdziwy Władco, kiedy ukarzesz tych, którzy nas zamordowali?!”.

11. Wszystkim im dano białe szaty i powiedziano, żeby odpoczęli i przez krótki czas zaczekali, aż dołączą do nich ich przyjaciele, którzy również służą Panu, i – podobnie jak oni – również zostaną zamordowani.

12. Gdy zobaczyłem, że Baranek złamał szóstą pieczęć, rozpoczęło się ogromne trzęsienie ziemi. Słońce straciło swój blask, jakby ktoś zasłonił je czarną płachtą, a księżyc stał się krwawoczerwony.

13. Gwiazdy zaś spadały na ziemię jak owoce z targanego wichurą drzewa.

14. Nagle zniknęło niebo – jakby było zwojem papirusu, który został przez kogoś zwinięty. Góry i wyspy zostały przesunięte ze swoich miejsc.

15. Przywódcy i władcy świata, wybitni dowódcy, najbogatsi i najbardziej wpływowi ludzie – wszyscy oni, razem z niewolnikami, poukrywali się w jaskiniach i grotach,

Czytaj pełny rozdział Apokalipsa 6