Nowy Testament

Apokalipsa 6:3-17 Słowo Życia (PSZ)

3. Gdy Baranek złamał drugą pieczęć, usłyszałem głos drugiej istoty: „Ruszaj!”.

4. I pojawił się koń ognistoczerwony. Jego jeździec dostał do ręki miecz i wyruszył, aby odebrać ziemi pokój i sprawić, że ludzie będą się nawzajem zabijać.

5. Gdy Baranek złamał trzecią pieczęć, usłyszałem, jak trzecia istota powiedziała: „Ruszaj!”. I zobaczyłem czarnego konia oraz jego jeźdźca, który trzymał w ręku wagę.

6. Następnie usłyszałem głos dobiegający od czterech istot: „Dzień pracy to bochenek chleba lub trzy kilo mąki. Nie marnuj oliwy i wina”.

7. Gdy złamał czwartą pieczęć, usłyszałem głos czwartej istoty: „Ruszaj!”.

8. I zobaczyłem sinozielonego konia. Ten, który na nim siedział, miał na imię Śmierć i reprezentował krainę zmarłych. Dano mu władzę nad jedną czwartą ziemi, aby zsyłał na ludzi śmierć. Jedni mieli zginąć w walce, inni – umrzeć z głodu lub z powodu epidemiami, jeszcze inni – rozszarpani przez dzikie zwierzęta.

9. Gdy Baranek złamał piątą pieczęć, zobaczyłem ołtarz, a poniżej niego – dusze ludzi, którzy zostali zamordowani za to, że byli posłuszni słowu Bożemu i opowiadali innym o Chrystusie.

10. Głośno wołali oni: „Święty Panie, jedyny i prawdziwy Władco, kiedy ukarzesz tych, którzy nas zamordowali?!”.

11. Wszystkim im dano białe szaty i powiedziano, żeby odpoczęli i przez krótki czas zaczekali, aż dołączą do nich ich przyjaciele, którzy również służą Panu, i – podobnie jak oni – również zostaną zamordowani.

12. Gdy zobaczyłem, że Baranek złamał szóstą pieczęć, rozpoczęło się ogromne trzęsienie ziemi. Słońce straciło swój blask, jakby ktoś zasłonił je czarną płachtą, a księżyc stał się krwawoczerwony.

13. Gwiazdy zaś spadały na ziemię jak owoce z targanego wichurą drzewa.

14. Nagle zniknęło niebo – jakby było zwojem papirusu, który został przez kogoś zwinięty. Góry i wyspy zostały przesunięte ze swoich miejsc.

15. Przywódcy i władcy świata, wybitni dowódcy, najbogatsi i najbardziej wpływowi ludzie – wszyscy oni, razem z niewolnikami, poukrywali się w jaskiniach i grotach,

16. marząc tylko o tym, aby zasypały ich przewracające się góry i spadające skały. W ten sposób chcieli bowiem ukryć się przed obliczem Tego, który zasiada na tronie, oraz przed gniewem Baranka.

17. Nadszedł bowiem wielki dzień Ich gniewu i nikt nie był w stanie uciec przed Ich sądem.

Czytaj pełny rozdział Apokalipsa 6