Stary Testament

Nowy Testament

Księga Sędziów 9:46-55 Nowa Biblia Gdańska (NBG)

46. Zatem usłyszeli o tym wszyscy, którzy osiedli w twierdzy Szechem, więc cofnęli się do baszty, przy przybytku bożka Berit.

47. Ale kiedy doniesiono Abilemechowi, że zebrali się wszyscy, którzy osiedli w twierdzy Szechem,

48. Abimelech wszedł na górę Calmon, wraz z całym ludem, który mu towarzyszył. Tu Abimelech pochwycił w dłoń siekierę, ściął krzak drzewa oraz go uniósł, trzymając na ramieniu. Potem powiedział do ludu, który mu towarzyszył: Co widzieliście, że uczyniłem – żwawo czyńcie za mną.

49. Zatem cały lud wojenny, każdy ściął krzak i idąc za Abimelechem, rzucali je na basztę. I wzniecili za nimi ogień w baszcie; tak, że zginęli wszyscy mieszkańcy twierdzy Szechem – około tysiąca mężczyzn i kobiet.

50. Potem Abimelech wyruszył przeciw Tebec i je zdobył.

51. Zaś w środku miasta znajdowała się silna wieża; tam schronili się wszyscy mężczyźni i kobiety, całość obywateli miasta. Nadto zatarasowali za sobą wejście oraz weszli na dach wieży.

52. A Abimelech podszedł pod wieżę i na nią natarł. Ale gdy podszedł do bramy wieży, aby ją spalić ogniem,

53. jakaś kobieta rzuciła mu na głowę wierzchni kamień młyński, miażdżąc mu czaszkę.

54. Więc szybko wezwał giermka, który niósł jego broń, oraz powiedział do niego: Dobądź swojego miecza i mnie dobij, by o mnie nie opowiadano, że go zabiła kobieta. Wtedy jego giermek go przebił i umarł.

55. A gdy mężowie israelscy zobaczyli, że Abimelech zginął, rozeszli się, każdy do swojej siedziby.

Czytaj pełny rozdział Księga Sędziów 9