57. Odstąpili, sprzeniewierzyli się jak ich ojcowie, zawiedli niczym omylny łuk.
58. Jątrzyli Go swoimi wyżynami i swymi bałwanami Go oburzali.
59. Usłyszał Bóg i się uniósł, i wielce wzgardził Israelem.
60. Porzucił przybytek Szylo, namiot ustawiony wśród ludzi.
61. Oddał także w niewolę Swą potęgę, Swoją chlubę w rękę ciemięzcy.
62. Poddał pod miecz Swój lud, bo się uniósł na Swe dziedzictwo.
63. Jego młodzież pożarł ogień, a jego dziewice nie były opłakiwane.
64. Jego kapłani polegli od miecza, a jego wdowy nie płakały.
65. Ale Pan się przebudził, jakby śpiący, jak bohater co wydaje okrzyki od wina.
66. I z powrotem odparł jego ciemięzców, zadając im wieczną hańbę.
67. Lecz rozpłynął się namiot Josefa i nie wybrał pokolenia Efraima.
68. A wybrał pokolenie Judy i górę Cyon, którą umiłował.
69. Także dźwignął Swoją Świątynię, jak góry; jakby ziemię, którą ugruntował na wieki.
70. Wybrał też Swojego sługę Dawida, a wziął go spośród owczarni.
71. Spośród owiec ciężarnych go wyprowadził, aby pasterzył Jakóbowi – Jego ludowi, oraz Israelowi – Jego dziedzictwu.