1. Tknęła mnie moc WIEKUISTEGO oraz w duchu wyprowadził mnie i postawił wśród doliny, a była ona pełna kości.
2. Więc oprowadził mnie dookoła, obok nich, a oto na powierzchni doliny było ich bardzo wiele i były bardzo suche.
3. Potem do mnie powiedział: Synu człowieka! Czy te kości mogą ożyć? Zatem odpowiedziałem: Panie, WIEKUISTY, Tobie to wiadomo.
4. I do mnie powiedział: Prorokuj o tych kościach i do nich przemów: Wyschłe kości, posłuchajcie słowa WIEKUISTEGO!
5. Tak mówi Pan, WIEKUISTY do tych kości: Oto Ja wprowadzę w was ducha, zatem będziecie żyć!
6. Włożę na was ścięgna, naprowadzę na was muskuły, powlokę was skórą oraz obdarzę was duchem, byście ożyły i poznały, że Ja jestem WIEKUISTY.
7. Więc prorokowałem tak, jak mi polecono. A gdy prorokowałem, powstał szmer, i oto łoskot, i zbliżyły się kości – kość do swojej kości.
8. Zatem spojrzałem, a oto na nich ścięgna, porosły muskułami i z wierzchu, rozciągnęła się na nich skóra; jednak ducha w nich jeszcze nie było.
9. I do mnie powiedział: Prorokuj do ducha! Prorokuj, synu człowieka, oraz oświadcz duchowi: Tak mówi Pan, WIEKUISTY: Nadejdź duchu od czterech wiatrów i tchnij na tych martwych, by ożyli!
10. Zatem prorokowałem jak mi polecił, więc wstąpił w nich duch i ożyli, i stanęli na swoich nogach, jak niezmiernie liczne wojsko.