15. Gdyż po złodziejsku wykradziono mnie z ziemi Ebrejczyków, a i tu nie uczyniłem nic takiego, żeby mnie wtrącić do lochu.
16. Zaś przełożony piekarzy widząc, że dobrze wytłumaczył, powiedział do Josefa: Ja także byłem w moim śnie; a oto na mojej głowie trzy kosze białego pieczywa.
17. W najwyższym koszu była wszelka żywność faraona wyrobu piekarskiego; ale z kosza, z ponad mojej głowy, wyjadało ją ptactwo.
18. Więc Josef odpowiedział, mówiąc: Oto jego wykład: Trzy kosze to są trzy dni;
19. za trzy dni faraon zdejmie z ciebie twą głowę oraz powiesi cię na drzewie; a ptactwo będzie z ciebie zjadać twoją cielesną naturę.
20. Zatem trzeciego dnia, dnia urodzin faraona, stało się, że wyprawił on ucztę dla wszystkich swoich sług oraz policzył w poczet swych sług głowę przełożonego podczaszych i głowę przełożonego piekarzy.
21. Także przywrócił na swoje stanowisko przełożonego podczaszych, więc podawał puchar do rąk faraona.
22. A przełożonego piekarzy powiesił jak im wyłożył Josef.
23. Ale przełożony podczaszych nie wspomniał o Josefie i go zapomniał.