5. Potem Samuel powiedział: Zgromadźcie wszystkich Israelitów do Micpy, a pomodlę się za wami do WIEKUISTEGO.
6. Zatem zgromadzili się w Micpie oraz czerpali wodę, którą wylewali przed obliczem WIEKUISTEGO; tego dnia pościli i tam mówili: Zgrzeszyliśmy WIEKUISTEMU! A Samuel sądził w Micpie synów Israela.
7. Jednak gdy Pelisztini usłyszeli, że synowie Israela zgromadzili się w Micpie, pelisztyńscy książęta wyruszyli przeciwko Israelitom. A kiedy o tym usłyszeli synowie Israela, opadła ich trwoga przed Pelisztinami.
8. Zatem Israelici poprosili Samuela: Nie odmawiaj nam tego wołaj do WIEKUISTEGO, naszego Boga, by nas ocalił z mocy Pelisztinów.
9. Więc Samuel wziął ssące jagnię i złożył je WIEKUISTEMU na zupełne całopalenie. I Samuel błagał za Israelem, a WIEKUISTY go wysłuchał.
10. I kiedy Samuel właśnie składał całopalenie, Pelisztini przystąpili do walki z Israelem. Jednak WIEKUISTY zagrzmiał owego dnia potężnym gromem przeciwko Pelisztinom oraz wprawił ich w popłoch, tak, że ponieśli klęskę przed Israelem.
11. Zaś mężowie israelscy wyruszyli z Micpy, puścili się w pogoń za Pelisztinami i ranili ich aż pod Beth Kar.
12. Potem Samuel wziął wielki kamień, ustawił go między Micpą a Szen oraz nazwał go Eben–Haezer – Kamień Pomocy, i powiedział: Aż dotąd wspomógł nas WIEKUISTY.
13. A Pelisztini zostali pokonani; tak, że znowu nie przychodzili ciągle do dziedzictwa Israela. Bo ręka WIEKUISTEGO zawisła nad Pelisztinami po wszystkie dni Samuela.
14. Israelitom dostały się też z powrotem miasta, które Pelisztini zabrali Israelowi, od Ekronu – do Gath; również z rąk pelisztyńskich Israelici zabrali należącą do nich dzielnicę. I nastał pokój pomiędzy Israelem, a Emorejczykiem.
15. Zaś Samuel sprawował sądy w Israelu po wszystkie dni swojego życia.
16. Także rok rocznie puszczał się w ogólną podróż do Betel, Gilgal i Micpa, sądząc Israelitów we wszystkich tych miejscowościach.