Stary Testament

Nowy Testament

Ewangelia Marka 5:5-18 Nowa Biblia Gdańska (NBG)

5. A przez całą noc i dzień był w górach oraz w grobowcach, krzycząc i tłukąc się kamieniami.

6. Zaś gdy z daleka zobaczył Jezusa, przybiegł i oddał mu pokłon.

7. Nadto wołając wielkim głosem, powiedział: Cóż mam z tobą Jezusie, Synu Boga najwyższego? Zaprzysięgam cię Bogiem, abyś mnie nie dręczył.

8. Bo mu mówił: Wyjdź z tego człowieka duchu nieczysty.

9. Także go pytał: Jakie jest twoje imię? Więc powiedział: Moje imię to Legion, ponieważ jesteśmy liczni.

10. I bardzo go prosił, aby ich nie wyganiał na zewnątrz tego miejsca.

11. A było tam, przy górze, wielkie stado pasących się świń;

12. więc prosiły go wszystkie demony, mówiąc: Poślij nas w te świnie, abyśmy w nie weszli.

13. A Jezus im zaraz pozwolił. Zatem kiedy nieczyste duchy odeszły, weszły w te świnie; zaś stado ruszyło w morze, w dół urwiska; a było ich około dwa tysiące, i potopiły się w morzu.

14. A ci, co paśli świnie uciekli oraz zdali relację w mieście i we wsiach; więc przyszli zobaczyć co to jest, i co się stało.

15. Przychodzą też do Jezusa i widzą siedzącego opętanego, tego w którym był Legion, ubranego oraz przy zdrowych zmysłach; zatem się przestraszyli.

16. A ci, którzy to widzieli, opowiedzieli im, co się stało opętanemu i o świniach.

17. Więc nawet zaczęli go usilnie prosić, aby odszedł z ich granic.

18. A kiedy wszedł do łodzi, prosił go opętany o to, by mógł być razem z nim.

Czytaj pełny rozdział Ewangelia Marka 5