16. Mówi jej Jezus: Idź, zawołaj swojego męża i przyjdź tutaj.
17. A niewiasta odpowiadając, rzekła: Nie mam męża. Mówi jej Jezus: Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża.
18. Bo miałaś pięciu mężów, a ten, którego teraz masz, nie jest twoim mężem; to prawdziwie powiedziałaś.
19. Mówi mu niewiasta: Panie, widzę, że ty jesteś prorokiem.
20. Nasi ojcowie oddają cześć na tej górze; a wy powiadacie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie trzeba oddawać cześć.
21. Mówi jej Jezus: Kobieto, wierz mi, że przychodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie oddawać Ojcu czci.
22. Wy oddajecie cześć Temu, którego nie znacie; my oddajemy cześć Temu, którego znamy; ponieważ zbawienie jest od Żydów.
23. Lecz nadchodzi godzina i jest teraz, gdy prawdziwi czciciele będą czcić Ojca w Duchu i prawdzie.
24. Bo i Ojciec szuka tych, którzy Go tak czczą. Bóg jest Duchem, więc owi czciciele powinni Go czcić w Duchu i prawdzie.
25. Mówi mu niewiasta: Wiem, że przychodzi Mesjasz, nazwany Chrystusem; a gdy on przyjdzie, wszystko nam oznajmi.
26. Mówi jej Jezus: Ja nim jestem; ten, który tobie mówi.
27. A na to przyszli jego uczniowie i dziwili się, że rozmawiał z kobietą; jednakże nikt nie powiedział: Czego szukasz? Lub: Dlaczego z nią rozmawiasz?
28. A niewiasta zostawiła swój dzban, odeszła do miasta i mówi ludziom:
29. Idźcie, zobaczcie człowieka, który mi wszystko powiedział, cokolwiek uczyniłam; czyż ten nie jest Chrystusem?
30. Zatem wyszli z miasta i przychodzili do niego.
31. W międzyczasie prosili go uczniowie, mówiąc: Rabbi, zjedz.
32. Zaś on im powiedział: Ja mam pokarm do zjedzenia, którego wy nie widzicie.
33. Więc uczniowie mówili do siebie: Czy ktoś mu przyniósł jeść?