Rozdziały

  1. 1
  2. 2
  3. 3
  4. 4
  5. 5
  6. 6
  7. 7
  8. 8
  9. 9
  10. 10
  11. 11
  12. 12
  13. 13
  14. 14
  15. 15
  16. 16
  17. 17
  18. 18
  19. 19
  20. 20
  21. 21
  22. 22
  23. 23
  24. 24
  25. 25
  26. 26
  27. 27
  28. 28
  29. 29
  30. 30
  31. 31
  32. 32
  33. 33
  34. 34
  35. 35
  36. 36
  37. 37
  38. 38
  39. 39
  40. 40
  41. 41
  42. 42

Stary Testament

Nowy Testament

Joba 27 Biblia Gdańska (PBG)

1. Potem dalej Ijob prowadził rzecz swoję, i rzekł:

2. Jako żyje Bóg, który odrzucił sąd mój, a Wszechmocny, który gorzkości nabawił duszy mojej:

3. Że póki staje tchu we mnie, i ducha Bożego w nozdrzach moich,

4. Nie będą mówiły wargi moje nieprawości, a język mój nie będzie powiadał zdrady.

5. Nie daj Boże, żebym was miał usprawiedliwiać; póki dech we mnie, nie odstąpię od niewinności mojej.

6. Sprawiedliwości mojej trzymać się będę, a nie puszczę się jej; nie zawstydzi mię serce moje, pókim żyw.

7. Nieprzyjaciel mój będzie jako niezbożnik, a który powstaje przeciwko mnie, jako złośnik.

8. Co bowiem za nadzieja jest obłudnika, który się w łakomstwie kocha, gdy Bóg wydrze duszę jego.

9. Izali Bóg usłyszy wołanie jego, gdy nań ucisk przyjdzie?

10. Izaż się w Wszechmocnym rozkocha? a będzie wzywał Boga na każdy czas?

11. Uczę was, będąc w ręce Bożej, a jako idę z Wszechmocnym, nie taję.

12. Oto wy to wszyscy widzicie; przeczże wżdy próżność mówicie?

13. Tenci jest dział człowieka bezbożnego u Boga, a toć dziedzictwo okrutnicy od Wszechmocnego wezmą.

14. Jeźli się rozmnożą synowie jego, pójdą pod miecz: a potomstwo jego nie nasyci się chleba.

15. Którzy po nim zostaną w śmierci pogrzebieni będą, a wdowy jego nie będą go płakały;

16. Choćby srebra nazgromadzał jako prochu, a nasprawiał szat jako błota:

17. Tedy nasprawiać ich on, ale sprawiedliwy oblekać je będzie, a srebro ono niewinny dzielić będzie.

18. Zbuduje dom swój jako mól, a jako stróż budę wystawi.

19. Bogaty zaśnie, a nie będzie pogrzebiony; spojrzyli kto, alić go niemasz.

20. Zachwycą go strachy jako wody, w nocy go porwie wicher.

21. Pochwyci go wiatr wschodni, a odejdzie; bo wicher ruszył go z miejsca swego.

22. Toć Bóg nań dopuści, a nie przepuści mu, choć przed ręką jego prędko uciekać będzie.

23. Klaśnie każdy nad nim rękoma swemi, i wysyka go z miejsca swego.