6. I obiecał, i szukał sposobnego czasu, aby go im wydał bez rozruchu.
7. Tedy przyszedł dzień przaśników, którego miał baranek być zabity.
8. I posłał Piotra i Jana, mówiąc: Poszedłszy nagotujcie nam baranka, abyśmy jedli.
9. Ale oni mu rzekli: Gdzież chcesz, abyśmy go nagotowali?
10. A on rzekł do nich: Oto gdy do miasta wchodzić będziecie, spotka się z wami człowiek, niosący dzban wody; idźcież za nim do domu, do którego wnijdzie,
11. A rzeczcie gospodarzowi domu onego: Kazał ci powiedzieć nauczyciel: Gdzie jest gospoda, kędy bym jadł baranka z uczniami moimi?
12. A on wam ukaże salę wielką usłaną, tamże nagotujcie.
13. Tedy odszedłszy znaleźli, jako im był powiedział, i nagotowali baranka.
14. A gdy przyszła godzina, usiadł za stół, i dwanaście apostołów z nim.
15. I rzekł do nich: Żądając żądałem tego baranka jeść z wami, pierwej niżbym cierpiał.
16. Boć wam powiadam, że go więcej jeść nie będę, aż się wypełni w królestwie Bożem.
17. A wziąwszy kielich i podziękowawszy, rzekł: Weźmijcie to, a podzielcie między się.