5. O, gdybyście raczej milczeli, to mogłoby to wam uchodzić za mądrość.
6. Posłuchajcie więc, mojej przygany oraz zwróćcie uwagę na zarzuty moich ust.
7. Czy broniąc Boga chcecie pleść i z uwagi na Niego prawić mamidła?
8. Czy też chcecie uwzględnić Jego oblicze i toczyć spór o Boga?
9. Czy byłoby to dobrze, gdyby was zbadał; czy też chcecie Go zwodzić, jak się zwodzi człowieka?
10. Zaiste, że was skarci; On was skarci, jeśli skrycie uwzględniacie Jego oblicze.
11. Czyż nie zatrwoży was Jego majestat i lęk przed Nim na was nie spadnie?
12. Wasze pamiątki to przypowieści kreślone na popiele; wasze szańce są szańcami z błota.
13. Zostawcie mnie, abym mógł mówić i niech przyjdzie na mnie, co chce.
14. Cokolwiek się stanie, wezmę swe ciało w zęby, a mą duszę złożę w moje pięści.
15. Przecież i tak mnie uśmierci; już nie mam nadziei. Ale przed Jego obliczem chcę obronić moje postępowanie.
16. On sam jest dla mnie ratunkiem, a obłudnik nie może przed Nim stanąć.
17. Zatem posłuchajcie uważnie mojego wyznania i niech moje wyjaśnienie dojdzie do waszych uszu.
18. Oto ułożyłem już moją sprawę; wiem, że zachowam słuszność.
19. Kto jest tym, co mógłby się ze mną spierać? Wtedy zamilknę i skonam.
20. Tylko nie czyń mi tych dwóch rzeczy, a nie będę się skrywał przed Twym obliczem.
21. Usuń ode mnie Twoją rękę, a Twa groza niech mnie nie trwoży.